System HR Wiedza HR Wskaźniki HR Case study Usprawnienia tomHRM Release tomHRM
BLOG · Wiedza HR

Kreatywne kampanie rekrutacyjne w social media – 5 przykładów

Jeszcze kilka lat temu wystarczyło wrzucić na YouTube filmik z zachętą do złożenia CV i już rekruter mógł uznać, że zrobił super kreatywną kampanię rekrutacyjną w social mediach. Dziś kampanii SM jest tyle, że aby zrobić coś naprawdę innowacyjnego, trzeba się nieco wysilić. Sprawdźmy zatem, jak TO robią rekruterzy na Twitterze, Tinderze i Google Store.

#internswanted – Mastercard Canada – Twitter

Pomysł prosty, ale skuteczny. Kampania w SM oparta o jeden hashtag – #internswanted. Zadaniem kandydatów na staż było zaproponowanie apki lub produktu, który byłby rewolucją w bezgotówkowej przyszłości świata bankowości. Poza 532 kandydatami, MasterCard uzyskał też pokaźną liczbę pomysłów.

Co ciekawe, hashtag nadal funkcjonuje i wiele firm podpina się teraz pod niego szukając stażystów.

Aplikacja Mobile Creative Director – aplikacja iPhone

Jak zwykle najbardziej kreatywnie rekrutują agencje reklamowe – są w końcu specjalistami. Saatchi&Saatchi poszukiwało art directora i copywriter. Przekopywanie się przez stosy portfolio to jednak żmudna praca, a przecież najlepsi i tak mają już pracę (np. w Jung von Matt – który też rekrutuje kreatywnie).

Saatchi&Saatchi zdecydowało się zatem na stworzenie mobilnej aplikacji na iPhone (bo przecież większość kreatywnych ma iPhony) o nazwie Mobile Creative Director, która pozwalała uploadować obrazek bądź nagrać claim po to, by otrzymać natychmiastowy feedback od creative dyrektora agencji.

Po co? Ano po to, by kreatywny copy mógł zobaczyć, czy profesjonalna agencja również uznałaby go za twórczego czy raczej pokazałaby mu kozi zadek.

Każdy kandydat (który jeszcze nie wiedział nawet, że jest kandydatem), po skorzystaniu z apki dostawał negatywny feedback i mógł spróbować poddać się ocenie ponownie. Jeśli się poddał, zabawa z apką się kończyła (Saatchi&Saatchi nie potrzebuje takich co to się zrażą krytyką ze strony klienta). Jeśli jednak walczył dalej, po kilku kozich zadkach dostawał zaproszenie do złożenia CV. A przy okazji dyrektor kreatywny wiedział już czy ma do czynienia z kimś wartościowym (i mającym poczucie humoru) czy nie.

Efekt kampanii? Dwukrotnie więcej zgłoszeń niż w przypadku standardowych technik rekrutacji.

Amazon Match – Tinder

Na Tinderze szuka się miłości swojego życia. No dobrze… może niekoniecznie od razu na całe życie, ale generalnie chodzi o to, by znaleźć osobę dobrze do nas dopasowaną, która ma te same potrzeby i oczekiwania. Nieco jak z pracą prawda? Nie bez powodu mówi się też, że rozmowa kwalifikacyjna jest jak pierwsza randka… Taką pierwszą randkę przez Tindera zafundował jego użytkownikom Amazon, poszukując inżynierów.

Czy skutecznie? Dane na temat tego, ilu rzeczywistych inżynierów nagrodziło profil Amazona serduszkiem nie zostały opublikowane. Niemniej jednak na pewno przynajmniej do kilku inżynierów i specjalistów IT kampania dotarła.

Droga5 – Instagram

Czy da się wykorzystać Insta do rekrutacji? I owszem. Agencja Droga5 stworzyła kampanie pod hashtagiem #D5Extra. Zadaniem kandydata na staż było rozwiązanie briefu, w którym proszono kandydata o to, by pokazali jak radzą sobie z niemocą twórczą. Do odpowiedzi mogli wykorzystać jedynie niebieski i pomarańczowy kolor (trudno nie dostać niemocy przy takim zadaniu, prawda?). Aby jeszcze mocniej utrudnić, agencja ograniczyła czas przesyłania odpowiedzi do 48 godzin.

 

Kampania nie przyniosła spodziewanych rezultatów, ale prawdopodobnie winą była kwestia zbyt ostrych kryteriów. Sam pomysł – wart uwagi.

Code on the Road – Uber

Uber do rekrutacji programistów i inżynierów oprogramowania wykorzystał … Ubera. A konkretnie wbudowaną w aplikację grę, która pojawiała się na ekranie telefonu wybranym osobom. Developer wsiadając do samochodu Ubera otrzymywał do wykonania krótkie, 60 sekundowe zadanie koderskie. Jeśli podjął wyzwanie i je rozwiązał, Uber zapraszał do wysłania CV.

Skąd Uber wie, kto koduje? Otóż oficjalna informacja od Ubera mówi o tym, że aplikacja wyświetlała się losowo użytkownikom Ubera w miastach (USA) o wysokim nagromadzeniu programistów na kilometr kwadratowy. Są jednak podejrzenia, że Uber wykorzystywał dane pasażerów i jeśli ktoś zamawiał Ubera z- lub do- miejsca, w pobliżu którego znajdowało się biuro zatrudniające specjalistów IT, to mógł spodziewać się „ataku” aplikacją. Code od the Road pojawiło się jedynie w USA.

 

Oczywiście kreatywnych kampanii rekrutacyjnych na social media było o wiele więcej – warto przypomnieć Twitterowego Marca Jacobsa, Join the Flock z hashtagiem #HackWeek czy Snapchatowe rekrutacje z geolokalizacją od Space 15.

System ATS

Efektywna rekrutacja. Automatyzacja pracy.
Candidate experience ? Własna strona kariera

Poznaj szczegóły
fot.:Designed by Freepik

Newsletter HR

100% advice and news from the HR market and tomHRM

Subscribe
close-link