Jak stworzyć niezapomniane wrażenie na rekrutacji
10 (nieco przewrotnych) pomysłów dla kandydatów.
Co najbardziej dziwacznego może w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej zrobić kandydat? Serwis pracy CareerBuilder zebrał od swoich profesjonalnych użytkowników kilka wspomnień z najbardziej nietypowych rozmów kwalifikacyjnych. Jakimi sposobami kandydaci próbowali zaimponować rekruterom i zwrócić na siebie ich uwagę?
1. Kandydat wysłał rekruterowi bukiet stokrotek z notatką „Wybierz mnie, wybierz mnie” (nie wiemy, na jakie stanowisko była prowadzona rekrutacja, ale mówi się, że ten kto wręcza stokrotki jest pełen dziecięcej naiwności…),
2. Kandydat stworzył stronę internetową w całości dedykowaną rekruterowi, z prośbą o zatrudnienie (zdecydowane + 100 do zaangażowania),
3. Kandydat wysłał rekruterowi piłeczkę baseballową z napisem „To jest najlepszy argument, by zatrudnić właśnie mnie” (w tym przypadku chodzi o grę słów „sales pitch” oznacza trick sprzedażowy, a pitcher to miotacz w baseballu. Dla kandydata +50 do przebiegłości i +25 do sprytu),
4. Kandydat przyprowadził na rozmowę mamę, by mogła opowiedzieć o wspaniałych cechach charakteru swojego syna (Niestety nie wiemy, czy mama została zatrudniona),
5. Kandydat uznał, że zostanie lepiej zapamiętany jeśli po wejściu do pokoju, zamiast po prostu podać rękę, rzuci się na rekrutera z otwartymi ramionami zamykając go w kleszczowym uścisku przyjaźni (+50 do lepkości emocjonalnej),
6. Kandydat przysyłał rekruterowi kartkę świąteczną przez trzy lata z rzędu (+20 do uporu i + 100 do stalkingu),
7. Kandydat wysłał swoje CV nadrukowane na torcie (co za słodziak!),
8. Kandydat wysłał ręcznie przygotowany scrapbookingowy album pełen notatek o sobie, listów polecających od kolegów, referencji i certyfikatów (jeśli rekrutacja była prowadzona na stanowisko rzemieślnicze, to czemu nie),
9. Kandydat w trakcie rozmowy uznał, że ma już pracę i zaczął obsługiwać klientów ( + 50 do zaangażowania, ale -20 do realistycznej oceny sytuacji),
10. Kandydat zanim jeszcze wysłał CV zaproponował, że będzie przez miesiąc pracował za darmo, by pokazać, że się nadaje (czy to jeszcze +50 do zaangażowania czy już +100 do desperacji?)
Dla kandydatów, którzy sami chcieliby spróbować podobnych akcji – dla 26% rekruterów wszelkie dziwaczne i nietypowe zachowania kandydatów, obniżają ich szanse zatrudnienia bądź powodują natychmiastowe odrzucenie ich kandydatury.